BezNakazu.pl
długi to nie koniec świata - Wersja do druku

+- BezNakazu.pl (https://forum.beznakazu.pl)
+-- Dział: Psychiczne problemy podczas wychodzenia z długów (https://forum.beznakazu.pl/forumdisplay.php?fid=6)
+--- Dział: pomysły i sposoby wyjścia z długów (https://forum.beznakazu.pl/forumdisplay.php?fid=8)
+--- Wątek: długi to nie koniec świata (/showthread.php?tid=638)

Strony: 1 2


długi to nie koniec świata - NikiJol - 19-02-2020

Jestem tu nowa , chciałam opisać swoja historię , nie po to żeby kogoś ostrzegać , bo tego nie da się zrobić. Kilka lat temu postanowiłam być bardzo ambitna, siostra ma wielki dom, rodzice jeżdżą na wakacje 2 razy w roku , żeby nie być gorszą i jak mi się wydawało wtedy "spełnić oczekiwania innych" , będąc tak bardzo uzależnionym od pochwał i tego jak widzą Cię inni , wzięłam pierwszą pożyczkę- 8 tys, a później 7 następnych żeby spłacić tamtą. Kiedy się zorientowałam co narobiłam było już za późno, ciężko jest żyć w takim strachu, nie móc nikomu powiedzieć o swoich problemach, nie spać, nie jeść , na każdy dzwonek domofonu robiło mi się nie dobrze, znalazłam pomoc w jednej z kancelarii , która się zajmuje restrukturyzacją zobowiązań, w przeciągu roku moje długi zostały rozłożone na raty, które mogę spłacać, ale to co się działo przez ten rok to moje, jak firmy sprzedawały moje długi co 2 tygodnie, nie wiedziałam gdzie i komu mam płacić a do jednego kredytu było 6 właścicieli, gdyby nie mój prawnik miała bym jeszcze większe problemy. Polecam każdemu kto się wpieprzył w takie bagno tego typu fachowców, a zwłaszcza mojego i pamiętajcie że długi to nie koniec świata i nie ma sytuacji której nie da się rozwiązać !!! Zapraszam , jeżeli ktoś ma problemy bardzo chętnie pomogę.


RE: długi to nie koniec świata - grabi_en - 19-02-2020

(19-02-2020, 12:29:19)NikiJol napisał(a): Jestem tu nowa , chciałam opisać swoja historię , nie po to żeby kogoś ostrzegać , bo tego nie da się zrobić. Kilka lat temu postanowiłam być bardzo ambitna, siostra ma wielki dom, rodzice jeżdżą na wakacje 2 razy w roku , żeby nie być gorszą i jak mi się wydawało wtedy "spełnić oczekiwania innych" , będąc tak bardzo uzależnionym od pochwał i tego jak widzą Cię inni , wzięłam pierwszą pożyczkę- 8 tys, a później 7 następnych żeby spłacić tamtą. Kiedy się zorientowałam co narobiłam było już za późno, ciężko jest żyć w takim strachu, nie móc nikomu powiedzieć o swoich problemach, nie spać, nie jeść , na każdy dzwonek domofonu robiło mi się nie dobrze, znalazłam pomoc w jednej z kancelarii , która się zajmuje restrukturyzacją zobowiązań, w przeciągu roku moje długi zostały rozłożone na raty, które mogę spłacać, ale to co się działo przez ten rok to moje, jak firmy sprzedawały moje długi co 2 tygodnie, nie wiedziałam gdzie i komu mam płacić a do jednego kredytu było 6 właścicieli, gdyby nie mój prawnik miała bym jeszcze większe problemy. Polecam każdemu kto się wpieprzył w takie bagno tego typu fachowców, a zwłaszcza mojego i pamiętajcie że długi to nie koniec świata i nie ma sytuacji której nie da się rozwiązać !!! Zapraszam , jeżeli ktoś ma problemy bardzo chętnie pomogę.

A ja Ci napiszę tak, sama długo szukałam właściwej pomocy i się przejechałam i te obietnice na raty - to się skończyły tak, że sama teraz drżę czy powód w sądzie wyciągnie te pisma i będę miała przegrana sprawę, czy wygrana. Nie wszystkie chwilówki godzą się na raty!!!!, a do tego idealny dowód na uznanie długu. Także podziękuję za takie rady. Po dwóch latach wiem jedno, jak sobie dłużnik sam nie pomoże i nie zacznie zarabiać godziwych pieniedzy, to żadna kancelaria nie jest w stanie mu POMÓC.
Pozwól nam normalnie funkcjonować, MY mamy swoją pomoc innej nie POTRZEBUJEMY!!!!!


RE: długi to nie koniec świata - MarwPL - 19-02-2020

(19-02-2020, 12:29:19)NikiJol napisał(a): Jestem tu nowa , chciałam opisać swoja historię , nie po to żeby kogoś ostrzegać , bo tego nie da się zrobić. Kilka lat temu postanowiłam być bardzo ambitna, siostra ma wielki dom, rodzice jeżdżą na wakacje 2 razy w roku , żeby nie być gorszą i jak mi się wydawało wtedy "spełnić oczekiwania innych" , będąc tak bardzo uzależnionym od pochwał i tego jak widzą Cię inni , wzięłam pierwszą pożyczkę- 8 tys, a później 7 następnych żeby spłacić tamtą. Kiedy się zorientowałam co narobiłam było już za późno, ciężko jest żyć w takim strachu, nie móc nikomu powiedzieć o swoich problemach, nie spać, nie jeść , na każdy dzwonek domofonu robiło mi się nie dobrze, znalazłam pomoc w jednej z kancelarii , która się zajmuje restrukturyzacją zobowiązań, w przeciągu roku moje długi zostały rozłożone na raty, które mogę spłacać, ale to co się działo przez ten rok to moje, jak firmy sprzedawały moje długi co 2 tygodnie, nie wiedziałam gdzie i komu mam płacić a do jednego kredytu było 6 właścicieli, gdyby nie mój prawnik miała bym jeszcze większe problemy. Polecam każdemu kto się wpieprzył w takie bagno tego typu fachowców, a zwłaszcza mojego i pamiętajcie że długi to nie koniec świata i nie ma sytuacji której nie da się rozwiązać !!! Zapraszam , jeżeli ktoś ma problemy bardzo chętnie pomogę.

Witamy Serdecznie na naszym forum.
Malutka prośba, abyś nie przeklinała.
Kulturalnej osobie to nie wypada, a tym bardziej kobiecie.
Fajnie, że udało Ci się wyjść z problemów i tego samego życzymy wszystkim naszym klientom i użytkownikom.
W całej Twojej opowieści nie sposób uwierzyć, że wierzytelności były sprzedawane co dwa tygodnie, a do Ciebie za jeden dług zgłaszało się aż sześciu wierzycieli.
Zajmuję się pomocą osobom zadłużonym około 18 lat i takiego przypadku jeszcze nie miałem.
Druga sprawa, to nie wiem jaką miałabyś kancelarię restrukturyzacyjną, to niewykonalne jest uzgodnić raty realne do spłaty przez dłużnika ze wszystkich pożyczek, a Ty podobno miałaś ich 8.
Więc, sorry ale Twoją historię osobiście wkładam między bajki.
Nie trzymaj nas w niepewności i podaj proszę jak nazywa się Twój cudowny prawnik, sam jestem ciekaw.


RE: długi to nie koniec świata - grabi_en - 19-02-2020

Dokładnie, mnie na powiedzmy 20 chwilówek tylko dwie wyraziły zgodę na raty i tak sobie później to przemyślałam, że gdyby nawet wszystkie mi wyraziły zgodę powiedzmy po 100 zł - to i tak bym nie była w stanie tego spłacić, nie oszukujmy się wszyscy chcą raty wysokie, gdzie dłużnik nie jest w stanie tego udźwignąć - więc to nie jest pomoc - tylko POGRĄŻENIE DŁUŻNIKA - podejrzewam jaką pomoc reprezentujesz, którą w swoim wątku nie polecam - bo zamiast pomóc dajecie z premedytacja dłużnika na tacy wierzycielowi.
Ciekawe, czy będziesz miała odwagę i napiszesz jaka to jest ta cudowna pomoc?


RE: długi to nie koniec świata - Mariuszd37 - 19-02-2020

Jak dla mnie to jakiś kant, ktos chyba chce kogos nabrać i zarobić.


RE: długi to nie koniec świata - Biedronka 24 - 19-02-2020

(19-02-2020, 21:20:03)Mariuszd37 napisał(a): Jak dla mnie to jakiś kant, ktos chyba chce kogos nabrać i zarobić.

Też tak uważam.


RE: długi to nie koniec świata - Anis - 20-02-2020

Za długo w tym siedzimy aby w to uwierzyć Oczko


RE: długi to nie koniec świata - NikiJol - 20-02-2020

Matko ile jadu .... brzydkie słowa , bajki ? próba zarobienia? że aż tak ? to forum chyba nie jest dla mnie. A przypominam że jest rodo i publiczne ujawnianie czyjegoś nazwiska bez jego zgody jest nielegalne. czy ja zostawiłam nr telefonu? czy ja coś sprzedaję? tak mi się wydawało że raczej mega dużo nieszczęśliwszych ludzi tu siedzi czerpiących radochę z wyobrażania kogoś , przez internet .... łatwiej nie? ulżyło ? nikt mi buzi nie zamknie, będę pomagać tym którzy byli albo są w takiej sytuacji jak ja !!!! ZA DARMO !!!!!!!!


RE: długi to nie koniec świata - MarwPL - 20-02-2020

(20-02-2020, 14:20:43)NikiJol napisał(a): Matko ile jadu .... brzydkie słowa , bajki ? próba zarobienia? że aż tak ? to forum chyba nie jest dla mnie. A przypominam że jest rodo i publiczne ujawnianie czyjegoś nazwiska bez jego zgody jest nielegalne. czy ja zostawiłam nr telefonu? czy ja coś sprzedaję? tak mi się wydawało że raczej mega dużo nieszczęśliwszych ludzi tu siedzi czerpiących radochę z wyobrażania kogoś , przez internet .... łatwiej nie? ulżyło ? nikt mi buzi nie zamknie, będę pomagać tym którzy byli albo są w takiej sytuacji jak ja !!!! ZA DARMO !!!!!!!!

Moja Droga.
Gdzie Ty widzisz jad?
Widać sama nie wiesz, co piszesz.
Tak, napisałaś bajki, ponieważ Twoja pierwsza wypowiedz jest oderwana całkowicie od rzeczywistości.
O jakim RODO piszesz? Widać nie wiesz czym jest RODO.
O jakim nazwisku i numerze telefonu piszesz?
Prawdopodobnie piszesz na bardzo wielu forach swoje bajki i już się gubisz, gdzie co odpisywać.
Czy ja zarzuciłem Ci jakieś sprzedawanie czegokolwiek?
Popieramy Twoją pomoc osobom zadłużonym ale proszę pisz tutaj rzeczy realne i prawdziwe.
Gdybyś chciała jeszcze robić jakieś wycieczki do mnie, to pamiętaj, że to forum jest dla każdego kto stosuje się do elementarnych zasad kultury i pisze prawdę.


RE: długi to nie koniec świata - Mila1 - 20-02-2020

(20-02-2020, 14:20:43)NikiJol napisał(a): Matko ile jadu .... brzydkie słowa , bajki ? próba zarobienia? że aż tak ? to forum chyba nie jest dla mnie. A przypominam że jest rodo i publiczne ujawnianie czyjegoś nazwiska bez jego zgody jest nielegalne. czy ja zostawiłam nr telefonu? czy ja coś sprzedaję? tak mi się wydawało że raczej mega dużo nieszczęśliwszych ludzi tu siedzi czerpiących radochę z wyobrażania kogoś , przez internet .... łatwiej  nie? ulżyło ?  nikt mi buzi  nie zamknie, będę pomagać tym którzy byli albo są w takiej sytuacji jak ja !!!! ZA DARMO !!!!!!!!

Hej, poprosiliśmy tylko o jakieś konkrety. Jeśli borykasz się z takimi problemami jak my to wiesz, že jesteśmy nieufni...i teraz dwa razy patrzymy zanim coś zrobimy.